Zadzwoń do nas: 77 455 55 46    E-mail: parafia@ppp.opole.pl

 ICH DOM, A W NIM KAPLICA ŚW. WOJCIECHA

To nie jest dom, świetlanej przyszłości. To nie jest dom dni złotych nadziei.
To jest nasz dom czyn trwania. To jest nasz dom pogodnych dni.
To jest nasz dom najdłuższych wakacji. To jest po prostu „dom złotej jesieni”.
Wojciech Stypułowski – mieszkaniec DZJ (Dom Złotej Jesieni 1988r.)

Pierwsi mieszkańcy w domu Złotej Jesieni zamieszkali w lipcu 1987 r. Dom Złotej Jesieni jest obiektem specjalnego przeznaczenia – wyposażony dodatkowo w pomieszczenia socjalne (stołówka, gabinety lekarskie, itp.) przeznaczony wyłącznie dla emerytów i rencistów oraz inwalidów dotkniętych kalectwem trwałym. Mieszkanie przydzielone jest członkom Spółdzielni Mieszkaniowej im. Związku Walki Młodych w Opolu, tylko i wyłącznie na zasadach lokatorskiego prawa do lokalu. Jest to budynek 2, 3 i 4 kondygnacyjny wyposażony w windę, która można również zjechać do piwnicy. Budynek pozbawiony jest barier architektonicznych. W budynku znajdują się 103 mieszkania typu M1, 39 – typu M2, 2 mieszkania – M3 i 2 typu M4. Powierzchnia części socjalnej i rehabilitacyjnej wynosi 2.856 m2.

jesionkaNajwiększą grupę mieszkańców Domu Złotej Jesieni stanowią pensjonariusze w wieku 76-80 lat (21,1%), zaś najmniejszą Ci, w przedziale 61-65 lat (6,5%). Duży też odsetek stanowią mieszkańcy powyżej 86 roku życia, bo 14,1%. W Domu Złotej Jesieni zamieszkuje 52 mężczyzn (28,1%) i 133 kobiety (71,9%). Początki nie były łatwe. Naraz bowiem, do 146 mieszkań wprowadzili się ludzie starsi, którzy przecież części życiowego bagażu musieli się pozbyć, by zmieścić dobytek w jednym lub dwóch pokojach i małej kuchni. Doświadczeń, przyzwyczajeń i przekonań nie sposób jednak pozostawić za sobą. Jednocześnie zaczęły nawiązywać się nowe znajomości, a rozpoznanie warunków sprawiło, że prysł obraz pełen obaw – to nie jest dom starców. Być może Dom Złotej Jesieni na ZWM, jak go ładnie nazwano, nie spełnia oczekiwań wszystkich jego lokatorów. Powoli jednak życie nabierało tu rumieńców. I żeby tych, którzy nie chcą, nie pozostawić samych sobie, stworzono zaplecze w rodzaju Domu Dziennego Pobytu. Od 15 października 1987r., kiedy właściwie oficjalnie powołano Dom Dziennego Pobytu, jego bywalcy mogli już korzystać ze świetlicy, gdzie można pograć w brydża, w szachy, warcaby, gdzie w zaciszu i cieple można siąść z książką czy gazetą – wreszcie poplotkować. W pokoju obok utworzono bibliotekę. Zbiory w większości pochodzą od mieszkańców Opola. Książki zostały skatalogowane. Pensjonariusze maja „pełne ręce roboty” i mało czasu do narzekania. Na miejscu można skorzystać z pomocy psychologa i usług fryzjerskich. Są zajęcia terapii ruchowej prowadzonej w doskonale wyposażonych gabinetach rehabilitacyjnych, sali gimnastycznej. Nie trzeba wychodzić z budynku, by uzyskać pomoc lekarską. To wszystko nie oznacza jednak, że ludzie, którzy tu przebywają są zamknięci w swoich pokojach. Wprost przeciwnie – prowadzą bardzo aktywne życie. Wolontariusze stworzyli im wręcz rodzinną atmosferę. Nie ma sytuacji, w której potrzebujący pomocy nie mogliby liczyć na pracowników tej placówki. Ich działalność wykracza daleko poza ramy obowiązków. Wolontariusze razem z podopiecznymi przebywają w czasie świąt, organizują wieczorki, uczestniczą aktywnie w działalności kulturalnej placówki. Stanowi ona wręcz drugi dom wolontariuszy, gdyż – jak mówią pracownicy – na starość trzeba sobie zapracować.

KU CZCI ŚW. WOJCIECHA

jesionkaKiedy w Złotej Jesieni nie było jeszcze kaplicy, nabożeństwa różańcowe odbywały się na korytarzu IV piętra. Bez księdza, ołtarza, muzyki. Zbierały się kobiety, śpiewały i czytały „Drogę do nieba”. Niektórzy mieszkańcy żalili się, że zakłóca się im spokój. Wtedy podjęto decyzję zrobienia na dole prawdziwej kaplicy i zaproszenia księdza. I tak się stało. Sam biskup ją wyświęcił. Teraz wszyscy są zadowoleni. Kaplicę urządzono w przeszklonym łączniku między pawilonami zwanymi ogrodem zimowym z racji licznej obecności egzotycznych kwiatów. Za rozsuwaną kotarą mieści się ołtarz. We wnęce ołtarza znajduje się drewniana płaskorzeźba ostatniej wieczerzy Chrystusa. W kaplicy, w centralnym miejscu znajduje się piękny ogromny krzyż z wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego. Jest tez obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który został namalo wany przez jednego z mieszkańców domu, do tego wiele mniejszych obrazków świętych – wota od innych mieszkańców Domu. W każdą niedzielę, święta, w I piątek miesiąca oraz w tygodniu o dziewiątej przychodzi tu ksiądz z parafii Przemienienia Pańskiego odprawić Mszę. Oprócz tego w każdy wtorek klerycy z naszego Wyższego Seminarium Duchownego odprawiają nabożeństwa, a w każdy piątek jest możliwość skorzystania z sakramentu pokuty. Kaplica jest dla mnie – mówi pani Marianna Szott, mieszkanka Domu – miejscem spotkania z sensem mojego życia, z Bogiem, który mnie rozumie, możliwość porozmawiania z księdzem jest dla mnie wielką pomocą w życiu i nie wyobrażam sobie życia bez kaplicy i księdza. Ksiądz proboszcz do tego stopnia docenił zapał mieszkańców Złotej Jesieni do wyznawania wiary, że ufundował organy, na których przez wiele już lat przygrywa Małgosia Grzybek – uczennica szkoły muzycznej – mieszkanka sąsiedniego bloku. Rolę kościelnego przez wiele lat spełniają mieszkańcy Domu.

jesionkaWydawana jest również gazetka parafialna dotycząca uroczystości odbywających się w kaplicy pw. Św. Wojciecha związanych z Domem Złotej Jesieni. Muszą przybrać ołtarz w kwiaty, zapalić świece, ubrać księdza, przyjmują intencje na każdą mszę oraz prowadzą spotkania z klerykami. Duszpasterstwo jest pomocą w przezwyciężaniu wątpliwości wynikających z nieumiejętności przyjmowania cierpienia tego wszystkiego, czym nas obdarza Bóg. W tej kwesti ważną rolę spełnia duszpasterz Domu Złotej Jesieni. Ksiądz – duchowny opiekun jest z mieszkańcami Złotej Jesieni do końca. Przychodzi tu z ostatnim namaszczeniem i towarzyszy w ostatniej drodze. Tradycją jest, że w 30 dzień po śmierci odprawiona jest Eucharystia za zmarłych. Niestety śmierć jest tutaj częstym gościem. W przeciągu 14 lat od powstania Domu zmarło 120 osób.

Terapią na lęki seniorów są zajęcia w pracowni terapii zajęciowej oraz zajęcia kulturalno-oświatowe. Jak twierdzi pani Wacława Nagalewska mieszkanka Domu, trzeba się bawić, póki można. Jak wyprowadziła się od córki to tu w Domu Złotej Jesieni od razu nabrała ochoty do życia. Tutaj zagrała główna rolę w „Herodach”, odkurzyła talent aktorski. Jest wspaniałą sąsiadką, pomaga słabszym, schorowanym w podstawowych czynnościach dnia codziennego. Wszystkie wydarzenia w Domu Złotej Jesieni dokumentują kroniki fotograficzne jakie prowadzą instruktorzy terapii przy współpracy mieszkańców Domu. A dzieje się wiele i ciekawie. Oto niektóre z wydarzeń:

• Dzień Seniora. Tańce, śpiewy i randka w ciemno, występ chóru Złoty liść.

• Bal noworoczny - Jezioro Łabędzie.

• 10-lecie Domu Złota Jesień

• Występ zespołu Złoty Liść

• wierszyki, przyśpiewki zostały ułożone przez seniorów na dziesięciolecie. Członkowie zespołu śpiewali i deklamowali także o kółkach zainteresowań, o sąsiadach, lekarzach, zaopatrzeniowcu, kucharkach, fryzjerce, instruktorach, dietetyczce i kierowniczce. Opowiadali historie swego Domu.

• Konkurs kroszonkarski. Impreza integracyjna – odbywa się od 1993r. i za każdym razem bierze w niej udział coraz więcej uczniów ze Szkoły Podstawowej Nr 5 i mieszkańców Domu Złotej Jesieni. W trakcie konkursu podopieczne Domu doradzają uczniom, jak wykonać również ozdoby na świąteczny stół.

• Międzynarodowy Rok Seniora.

• Wigilia – kolacje przygotowano dla 250 podopiecznych. Osobom leżącym ,chorym posiłek zaniesiono do pokoju. Na stołach znalazły się tradycyjne potrawy, opłatek i paczki ze słodyczami wędlinami. Tak duże imprezy udaje się przygotować dzięki pomocy ludzi dobrej woli. W wieczerzy biorą udział władze miasta oraz Dyrekcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Duchowa opiekę nad wigilią jak i domem sprawuje Ks. Andrzej Majcherek, wikary z Parafii Przemienienia Pańskiego. Oprawę muzyczną przygotowuje chór Złoty Liść.

• Śniadanie wielkanocne przygotowano dla 200 osób. Na udekorowanych stroikami stołach znalazły się tradycyjne świąteczne potrawy: żurek z kiełbasą, jajka, wędliny, owoce i ciastka. Przy okazji spotkania dokonano odsłonięcia trzymetrowych witraży w oknach kaplicy. Zostały one wykonane z specjalnej kalki przez podopieczne Domu w ramach terapii zajęciowej.

• Rekreacja i wypoczynek w warunkach Domu to przede wszystkim spacery oraz piesze wycieczki. Dużym powodzeniem cieszą się wycieczki autokarowe oraz liczne pielgrzymki do takich miejsc jak Częstochowa, Licheń, Piekary Śląskie, Kamień Śląski, Gościęcin, Kraków, Zakopane. Ponadto podopieczni wyjeżdżają na różnego rodzaju wyjazdy rekreacyjne m.in.do takich miast jak: Wrocław, Kraków, Rogów, Pszczyna, Rogów, Poznań.

Na Złotą Jesień nikt nie powie dom starców. Nie tylko mieszkańcy, ale także lokatorzy opolskiego osiedla AK wiedzą, że jest to niezwykły dom, gdzie seniorzy maja swoje samodzielne mieszkania, a oprócz tego coś w rodzaju centrum kultury, gdzie mogą razem wesoło spędzić czas. Określenie dom starców kojarzy się z „umieralnią”, a w Domu Złotej Jesieni życie zaczyna się po raz drugi.


Transmisja LIVE

transmisja

Szukaj na stronie